poniedziałek, 24 listopada 2014

Posted by Zaburzony Świat Krystiana |
- Jestem tutaj! Wiem, że zdajesz sobie z tego sprawę. Nie ignoruj mnie!
Od czwartego roku  życia jest przy mnie. Tylko ja go widzę. Lekarz twierdzi, że mój chory umysł stworzył go by się mną opiekował. Robi to. Nie zawsze dobrze...
- Czego od mnie chcesz?
- Chce ci pomóc. Dzięki mnie nigdy nie byłeś samotny. Należy mi się chyba jakiś szacunek.
Rzeczywiście. On jest od zawsze. Gdy opuszczali mnie przyjaciela, był przy mnie. Gdy lądowałem w szpitalach psychiatrycznych pomagał mi przetrwać czas hospitalizacji.
Kim on jest?! Opiekunem? Aniołem? Demonem? Nie wiem, ale dopóki nie robi nic złego nie jest to ważne.
Od niemal trzydziestu lat jesteśmy razem. Nie wyobrażam sobie bez niego życia. Dzięki niemu nie zaznałem odrzucenia, samotności, było mi łatwiej.
- Dalej będziesz mnie ignorował?
- Nie będę przecież z tobą rozmawiał gdy wokół jest tylu ludzi. Dopiero wezmą mnie za wariata.
- Zależy ci by myśleli inaczej? Wydałeś dwie książki, w których się obnażyłeś. Wszyscy już wiedzą o tym, że masz żółte papiery. Ja zadbam o to by nic złego cię nie spotkało.
- Jak?! Ja nie mam nawet pewności, że ty istniejesz! Mam chory umysł. Możesz być aniołem, ale równie dobrze objawem choroby!
Alter Ego odchodzi parę kroków i pyta czy ma zniknąć.
- Nie! Nie rób tego nigdy! Potrzebuję cię!

piątek, 21 listopada 2014

Posted by Zaburzony Świat Krystiana |





Dla tych, którzy są ciekawi mojej nowej książki zrobiłem filmik :) Zdradzę, że Wy również jesteście jej bohaterami. Przynajmniej Ci, którzy komentowali moje wpisy :) Książka trafi do ogólnej dystrybucji w styczniu, ale ja już dzisiaj zapraszam :)
Filmik powstał dzięki recenzji Anny Grzyb, za co bardzo jej dziękuję.
Zapraszam do obejrzenia:)

sobota, 15 listopada 2014

Posted by Zaburzony Świat Krystiana |
Tabletka szczęścia. Silnie uzależniająca. Daje ukojenie. Pozwala funkcjonować w miarę normalnie. Wyrywa z rąk depresji. Tłumi myśli samobójcze. Oddala chęć samookaleczenia. Jest tabletką szczęścia, ale nie rozwiązaniem. Biorę je od kilku dni. Czuję ulgę. Mam siłę.  Szczoteczka do zębów nie waży już kilka kilogramów a schody z pierwszego piętra są do pokonania. Nie płaczę już na zapleczu. Byłaby idealna gdyby leczyła a nie oszukiwała chwilowo umysł. Jestem uzależniony od psychotropów. Zmusiła mnie do tego choroba i lekarze. Przyjmuję je już kilkanaście lat. Nie widzę póki co innej perspektywy.
Nie mam wyjścia. Mam zmienione leki i muszę ratować się "pigułką szczęścia" dopóki nowy lek nie zacznie działać. 
Oszukuję swój umysł. Dostarczam do niego chemię, która nim kieruje. Nie, nie lubię tego. Po tej tabletce zmieniają mi się oczy. Mowa staje się niewyraźna. Kości mam z gumy i pusty umysł, ale lepsze to od złych myśli o śmierci.
Jestem jeszcze w miarę młody a nie ma dla mnie ratunku, dlatego ratuję sam siebie. Tabletki szczęścia pobiorę jeszcze kilka dni a później będę zmuszony na trzeźwo zmierzyć się z rzeczywistością.

sobota, 8 listopada 2014

Posted by Zaburzony Świat Krystiana |
Przeglądam statystyki bloga. Wielu trafia na niego wpisując w wyszukiwarce "czy asperger potrafi kochać". Tak, potrafi. Pomimo tego, że często się izoluje od kochanej osoby i ciężko mu tę miłość okazać, potrafi kochać bardzo mocno.
Moja żona pewnie też nieraz zadaje sobie to pytanie. Co jakiś czas pojawiają się u mnie izolacje. Wydaję się wtedy człowiekiem z kamienia. Pustym. Bez uczuć i emocji. W środku wszystko wiruje z ogromną siłą. Wszystkie uczucia i emocje wrzą. Na zewnątrz nic... Mimo wszystko kocham, lubię, nie lubię, czuję... Problem w tym, że zza szyby spektrum autyzmu wychodzą zniekształcone sygnały. Często popadam w depresję. Wtedy tych uczuć jest za wiele. Przeważnie negatywnych. Trudno. Lepsze to od psychozy i halucynacji.
W psychozie nie panuję nad niczym. Uczucia krzywią się i mieszają. Jednak są. Tylko bardzo niewyraźne.
Dlaczego o tym wszystkim piszę? By pokazać, że nie ważne w jakiej fazie choroby jestem. Czy jestem chorobliwie smutny czy w euforii. Kocham zawsze tak samo. Inaczej to okazuję. W inny sposób o tym mówię. Jednak kocham. Czuję.
Zespół Aspergera, depresja, schizofrenia, mania, zaburzenia obsesyjne etc dręczą duszę, ale serce pozostawiają nietknięte. Ono będzie zawsze ciepłe. Czasami tylko nie słychać jego bicia, co nie oznacza, że bić przestaje.