Nadzieja matką głupich, tak zwykło się mawiać... Nie chcę zmądrzeć, chcę być głupcem skoro taki jest warunek posiadania nadziei! Koło się zamyka i toczy jak oszalałe. Depresja - psychoza - mania a do tego Zespół Asperera i padaczka- oto cały ja - sterowany neuroprzekaźnikami, wyładowaniami i innymi dziwnymi, odkrytymi lub jeszcze nie, podstawami mojej ułomnej osoby. Ostatnio często cofam się w czasie, nie, nie tak jak myślisz - to amnezje, które wyrywają mi pamięć ostatnich lat. Dzieje się dużo we mnie, gdy poza ciałem nie dzieje się nic. Stoję w miejscu, choć biegnę tak szybko jak to jest tylko możliwe. Cofam się, choć ciągle idę przed siebie...
Gdzie tu logika?! Gdzie sens?!
Ludzie jeśli czegoś nie rozumieją nazywają to głupim, niszczą to , boją się tego . A ty ? czy z tego powodu że mamy nadzieję jesteśmy głupi ?.Bo ja myśle że nie , że poprostu mamy jaja. I nie boimy się wierzyć , walczyć , ufać kolejny raz. Ja nie chce żyć w strachu, smutku czy cierpieniu, nawte jeśli mały jest procent szans niezależnie w jakiej sytułacji , wiem że jeśli chcesz zmienić swoją rzeczywistość , to ci się w końcu uda. Bo nie jesteś sam w tej walce pamiętaj że MASZ JEZUSA , zaproś go do swojego strasznego świata . I zobaczysz że nie ma rzeczy nie możliwych. A do tego masz także mnie, pamiętaj o tym.....
OdpowiedzUsuńMateusz