W mojej książce "Spektrum" jest wiele chaotycznych emocji. Opisałem tam tortury jakie przeżyłem. Od śpiączek insulinowych po elektrowstrząsy. Traumy, które przeżyłem przez "terapie" opisane w "Spektrum" i w tekście poniżej już na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Znalazłem stronę, która opisuje te terrorapie i chciałbym uświadomić społeczeństwo jak bardzo psychiatria potrafi być okrutna...
Elektrowstrząsy po raz pierwszy w historii zastosowano we Włoszech.
Wówczas to psychiatra Ugo Cerletti będąc świadkiem użycia tej techniki w
rzeźni w celu ogłuszenia świń przed przecięciem im gardła, zdecydował
się użyć jej w celach leczniczych u ludzi. Jego pierwszym pacjentem był
mężczyzna, u którego stwierdzono schizofrenię
W sowieckich szpitalach psychiatrycznych stosowano jeszcze na zmianę z
elektrowstrząsami, lub jako metodę alternatywną, leczenie wstrząsami
insulinowymi, jako jedną z metod leczenia stosowanych w psychiatrii w
stanach głębokiej schizofrenii paranoidalnej, polegającą na wywoływaniu
powtarzanych stanów ciężkiej hipoglikemii /niedocukrzenia/ i śpiączki
przy użyciu wstrzyknięć insuliny. Metodę wprowadził do medycyny Manfred
Sakel w 1933. Inspiracją do tej formy leczenia było domniemanie, iż
odkryta w 1922 roku insulina może mieć znaczenie w patogenezie
schizofrenii. Dawki zwiększano stopniowo podnosząc dawkę i obserwując
stan pacjenta. Stosowano dawki rzędu 50-80 jednostek, rozpiętość dawki
była duża. Śpiączkę przerywano poprzez podany przez zgłębnik do żołądka
stężony roztwór glukozy. W późniejszym czasie stosowano dożylne podanie
stężonego roztworu glukozy. Zdarzały się częste przypadki, iż pomimo
uregulowanej już równowagi insulino - glikemicznej pacjent nie
odzyskiwał już trwale świadomości. Takiego "wyleczonego" już osobnika
wypuszczano z "psychuszki". Nie zagrażał wówczas władzy ludowej.
Pisząc ten post korzystałem z informacji umieszczonych na stronie:
http://www.rodaknet.com/rp_szumanski_86.htm
0 komentarze:
Prześlij komentarz