piątek, 23 marca 2012

Posted by Unknown |
W mojej książce "Spektrum" jest wiele chaotycznych emocji. Opisałem tam tortury jakie przeżyłem. Od śpiączek insulinowych po elektrowstrząsy. Traumy, które przeżyłem przez "terapie" opisane w "Spektrum" i w tekście poniżej już na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Znalazłem stronę, która opisuje te terrorapie i chciałbym uświadomić społeczeństwo jak bardzo psychiatria potrafi być okrutna...

Elektrowstrząsy po raz pierwszy w historii zastosowano we Włoszech. Wówczas to psychiatra Ugo Cerletti będąc świadkiem użycia tej techniki w rzeźni w celu ogłuszenia świń przed przecięciem im gardła, zdecydował się użyć jej w celach leczniczych u ludzi. Jego pierwszym pacjentem był mężczyzna, u którego stwierdzono schizofrenię








 W sowieckich szpitalach psychiatrycznych stosowano jeszcze na zmianę z elektrowstrząsami, lub jako metodę alternatywną, leczenie wstrząsami insulinowymi, jako jedną z metod leczenia stosowanych w psychiatrii w stanach głębokiej schizofrenii paranoidalnej, polegającą na wywoływaniu powtarzanych stanów ciężkiej hipoglikemii /niedocukrzenia/ i śpiączki przy użyciu wstrzyknięć insuliny. Metodę wprowadził do medycyny Manfred Sakel w 1933. Inspiracją do tej formy leczenia było domniemanie, iż odkryta w 1922 roku insulina może mieć znaczenie w patogenezie schizofrenii. Dawki zwiększano stopniowo podnosząc dawkę i obserwując stan pacjenta. Stosowano dawki rzędu 50-80 jednostek, rozpiętość dawki była duża. Śpiączkę przerywano poprzez podany przez zgłębnik do żołądka stężony roztwór glukozy. W późniejszym czasie stosowano dożylne podanie stężonego roztworu glukozy. Zdarzały się częste przypadki, iż pomimo uregulowanej już równowagi insulino - glikemicznej pacjent nie odzyskiwał już trwale świadomości. Takiego "wyleczonego" już osobnika wypuszczano z "psychuszki". Nie zagrażał wówczas władzy ludowej. 

 Pisząc ten post korzystałem z informacji umieszczonych na stronie:
 http://www.rodaknet.com/rp_szumanski_86.htm

0 komentarze:

Prześlij komentarz