piątek, 29 czerwca 2012

Posted by Unknown |
Noc po napisaniu ostatniego posta była bardzo ciężka... Krzyknąłem niemym głosem DOŚĆ! Połknąłem jedno pudełko tabletek, później drugie... Największa wola życia pojawia się gdy śmierć zbliża się wielkimi krokami... Noc w szpitalu. 

Jest już późno
Może sen przyjdzie
Może świat mi wybaczy
Nie pomogła jedna tabletka
dawka zalecana przez lekarza...
Połknąłem więc wszystkie...
Księżyc powoli chował się za horyzontem
BOŻE PRZEBACZ!
Pojawił się anioł
powiedział - jeszcze nie teraz
I dostałem nową szansę...

Nowa szansa. Nowy dzień. To samo życie. Inne spojrzenie... Wszechświat nie zauważył, rodzina zraniona. Kilka sekund. Cztery uderzenia serca. Popełniony błąd. Kolejny dzień. wyjście z szoku. Nowa szansa - codzienność...

0 komentarze:

Prześlij komentarz